Zabawy ze słowami

mamuch · Dołączył: 07 Lut 2008 Posty: 50 Przeczytał: 0 tematów

Myslę ,że warto zrobic osobno tę zakładkę, żeby tu wstukiwać propozycje zabaw ze słowami. Na początek to co było na BB
Tooli:
pozatym te sesje mnie juz nudza dlatego bede zbierac i wpisywac tutaj rozne zabawy ktore mozna robic ze slowami zeby nie bylo tak sztampowo (o ile Doman jest sztampowy) zeby bylo ciekawiej

zaczynamy od kartonowego czlowieka, stare slowka czesci ciala i bedziemy na podlodze klasc co gdzie sie nalezy, mam nadzieje ze maz sie szybko uwinie z materialem, bo odkad Krysia ma postepy jakby nabral wiekszego zapedu
I moje:
1. rozrzucamy kartony z różnymi słowami w tym np owocami, warzywami etc. na podłodze , dajemy dziecku koszyczek i śpiewamy "Jestem sobie ogrodniczka zbieram owoce (lub warzywa lub kwiatki) do koszyczka"
.2. Mamo mówi " jestem strasznym żołtym potworem i wszystko co żółte pożeram
- na podłodze lezą słowa, a niektóre np/ banan, słońce, ser etc żółte- te dziecko ma przynieść, żeby nakarmić mamę, Oczywiście możliwe 100 innych wariantów w.w ponysłów wg uznania mam i znajomości własnych dzieci. Może to też być metoda na dyskretne przetestowanie dziecka. Laughing

anchor

Naszą ostatnią zabawą jest dobieranie słów do zwierzątek, a właściwie zwierzątek do słów Smile

Już piszę o co chodzi: Ania ma sporo plastikowych zwierzątek - uzbierała już niezłą kolekcję zwierzątek domowych, dzikich i ptaków. A ja zrobiłam do tych zwierząt podpisy - wydrukowałam i nakleiłam na kartoniki. I teraz codziennie bawimy się tak, że ja kładę słówko na podłodze, a Ania szuka w pudełku odpowiedniego zwierzątka. Wydaje mi się, że jest to dość skuteczna zabawa, bo Ania często patrzy na słówka, często bierze je do ręki i ogląda. Na koniec tej zabawy proszę ją, żeby podaławała mi słówka - i mamy powtórkę materiału. Polecam, bo nie dość, że dziecko uczy się rozpoznawać zwierzątka, to jeszcze słowa do tego. Oczywiście nie można przesadzić z ilością słówek na raz. My ograniczamy się do ok 6-7 na jedną zabawową "sesję".
Myślę, że taką zabawę można wykorzystać to większości rzeczy w otoczeniu dziecka Smile

anna-maria

Ja porozwieszałam wyrazy na ścianch i raz dziennie bawimy się w czytający samolot. Latamy po domu i robimy szybkie przystanki na czytanie. Czasami pytam Mateuszka, gdzie jest miękki kotek albo duża piłka, a on biega po domu i sam odnajduje odpowiednie wyrazy i krzyczy tutaj.

mamuch · Dołączył: 07 Lut 2008 Posty: 50 Przeczytał: 0 tematów

A ja jeszcze pomyślałam,że można bawić się w sklep- kupować towary napisane na karteczkach Very Happy

( mając albo podpisane towary "prawdziwe" albo tylko wirtualnie...
To niestety wszystko dla troche starszych maluchów. A moze ktos ma jakieś pomysły dla niemowlaka? Laughing

momoni · Dołączył: 03 Kwi 2008 Posty: 38 Przeczytał: 0 tematów

witajcie, oto kilka zabaw, które robię z Julką po tygodniu pokazywania zestawu:
- kładę przed nią dwa lub trzy wyrazy i proszę, żeby zaniosła babci albo tacie "kota", "lalę" itp. Julka biega jak szalona ze słowami do drugiego pokoju, gdzie jest babcia.
- Julka trzyma pudełko, do którego ma schować z wyłożonych wyrazów np. "psa", "węża" itd. bo tam będą spały.

jak sobie coś przypomnę, to jeszcze napiszę. pozdrawiam

nowamisia

U nas pokazywanie słówek przewaznie odbywa się na podłodze. Tak jak pisałam wczesniej na BB układamy słówka/zdania na podłodze i przeskakujemy po kolei wczesniej je przeczytawszy. A teraz to przeskakiwanie przybiera rózne formy np. jestesmy bocianem i skaczemy na jednej nóżce albo jestesmy kotkiem i przeciągamy się jak kotek przechodząc słówka, albo jestesmy ptaszkiem lub motylkiem i przefruwamy słówka itp.
A czasami bierzemy jeszcze misia czy lalę i idąc z nim/nią na spacerek pokazujemy jemu/jej słówka. Zawsze to jakas odmiana. Teraz żeby normalnie usiąść i pokazac kartony to juz nie ten wiek Very Happy