www.naukaczytania.fora.pl :: Dzieci czytają i nie tylko
Forum www.naukaczytania.fora.pl Strona Główna
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
KU PRZESTRODZE

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.naukaczytania.fora.pl Strona Główna -> Sprawy wszelakie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
momoni




Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wrzesień 8, 2008, 3:40:32
WITAJCIE
dużo już wątków na tym forum, a jednak zdecydowałam się rozpocząć nowy temat. skłaniają mnie do tego rozmowy z osobą, która zajmuje się metodą Domana od ponad 20 lat (m.in. jako tłumacz w IAHP wykładów Domana dla rodzin przyjeżdżających z Polski). zapewne wiecie o kogo chodzi. jeśli nie to, chyba nie jest to najważniejsze, nie chcę bez jej wiedzy podawać jakichś danych.
podzielę się natomiast z wami uwagami, które dotyczą przyszłości naszych dzieci.

- Doman w swojej książce pisze, że nie jest problemem dla dzieci to, że są inteligentniejsze i wiedzą więcej niż rówieśnicy w szkołach. Jednak w rzeczywistości "świat nie jest gotowy na metodę Domana" i na takie niezwykłe dzieci. sprawiają one problemy nauczycielom, których często przewyższają, jeśli chodzi o umiejętności i wiedzę. dostają etykietki niesfornych, rozpieszczonych i ADHD-owców. nie mam pomysłu na ten problem. trochę o tym jest w innym miejscu, gdzie rozmawiamy o edukacji w Polsce. chyba trzeba mądrze wybierać szkołę.
-niekoniecznie też będą akceptowane przez resztę "zwykłych" dzieci. mogą mieć problemy, jeśli nie będą zachowywały się tak jak te przeciętne. żeby tego uniknąć trzeba pozwolić dziecku bawić się w takie zabawy, jak rówieśnicy, dawać mu "nieedukacyjne" zabawki, np. lalki, wózek itp. i pokazywać świat od innych stron niż tylko ta "naukowa". bo później takie dzieci potrafią w czasie spaceru wygłaszać poznane "bity" (np. traszki są płazami chronionymi w Polsce") zamiast po prostu zachwycać się tym co widzą albo np. rozrabiać z innymi. nie jest to niestety wyssane z palca
- w Międzynarodowej Szkole przy Instytutach dzieci uczą się tą metodą, a właściwie to rodzice nadal je uczą, a w samej szkole głównie zajmują się sportem, przygotowują sztuki Szekspira, grają na skrzypcach itp. ale nie jest to raj na ziemi. te dzieci są pod bardzo silną presją otoczenia (m.in. rodziców) i rywalizują ze sobą, wiedzą, że są niezwykłe i chcą być najlepsze. wiele z nich ma problemy psychiczne na tym tle.
wniosek dla nas: nie wolno robić z dzieci geniuszy. przecież nie o to nam chodzi - chcemy żeby byli szczęśliwymi ludźmi. dlatego nie powinniśmy chwalić się przed znajomymi, czy rodziną, że potrafią to czy tamto, pokazywać, że są lepsze itd. można je oczywiście chwalić (tak jak wskazuje Doman - po skończonej prezentacji) ale nie wolno dopuścić do tego, by myślały, że są wyjątkowe i inne niż pozostałe dzieci.
- z tym chwaleniem, to też nie jest takie proste. pisałam gdzieś o warsztatach opartych o książkę "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały". jest tam bardzo dobry rozdział na ten temat. w skrócie - nie są dobre ogólne pochwały typu: jesteś bardzo mądrym dzieckiem. one nic konkretnego dziecku nie mówią, a wręcz mogą zniechęcać, bo właściwie nie wie ono co to znaczy, dlaczego jest mądrym dzieckiem.
lepiej jest powiedzieć mu co konkretnie potrafi i z czego może być dumne - "przeczytałeś ze mną 5 wyrazów!" to brzmi lepiej. dla zainteresowanych - polecam głębszą lekturę. nie ma tu miejsca na szczegóły, ale sprawa jest warta rozważenia.
- żeby skutecznie stosować metodę Domana trzeba podejść do niej globalnie. A składa się ona z trzech poziomów: fizjologicznego, fizycznego i intelektualnego. fizjologia jest ogromnie ważna, bo jeśli dziecko nie będzie właściwie odżywiane, to jego mózg też nie będzie prawidłowo przyswajał wiedzy. znowu w wielkim skrócie: niedobre dla mózgu są : cukier, sól, produkty mleczne (kazeina), warto też ograniczać drożdże i gluten (zwłaszcza białą mąkę). jeśli to was zainteresowało to polecam lekturę artykułu K. Domagalskiej BIT JAKO CZĄSTKA INFORMACJI, CZYLI O PROGRAMACH INTELIGENCJI WG GLENNA DOMANA ORAZ ZWIĄZEK POMIĘDZY EDUKACJĄ A TYM CO NA TALERZU na stronie [link widoczny dla zalogowanych] - też w skrócie, ale na pewno więcej niż tutaj można napisać
tutaj trzeba by też dodać problem szczepień i ich skutków dla neurologicznego rozwoju dziecka, ale jest on tak obszerny i dla niektórych kontrowersyjny, że postanawiam go nie rozwijać. jeśli ktoś jest zainteresowany to bez trudu znajdzie mnóstwo informacji na ten temat w necie (np. na forum eDziecko) i forach rodziców niepełnosprawnych dzieci.
- element fizyczny - to znowu temat rzeka. dla prawidłowego rozwoju mózgu niezbędny jest ruch. dla takich umiejętności jak czytanie czy myślenie matematyczne konieczne jest: raczkowanie i pełzanie z wzorcem naprzemiennym (nie wszystkie dzieci to potrafią, mimo, że już chodzą) - co to oznacza? trzeba z dzieckiem bawić się w tygrysy i pełzające węże i robić w ten sposób setki metrów, żeby wykształciły im się odpowiednie obszary mózgu.
inne ważne ćwiczenia - brachiation- czyli zwisanie jak małpy - potrzebna jest drabinka, po której będzie dziecko przemieszczało się zwisając
świetne są też wszelkie równoważnie, turlanie, obracanie w koło itp, wszystko co "wyprowadza z równowagi" błędnik dziecka. oczywiście basen, skakanka, trampolina, taniec - również są doskonałe.
jeśli nie damy dzieciom szansy na taki ruch, to nie możemy oczekiwać, że będą świetnie radzić sobie z nauką. przykładem są dzieci w szkołach podstawowych, które przesiedziały dzieciństwo w kojcach i chodzikach. jeśli mamy do wyboru uczenie dzieci liczenia, czytania i wiedzy oraz ruch, to dla ich dobra lepiej zrezygnować z całego elementu intelektualnego a zapewnić odpowiedni ruch - mózg wykształci im się tak, że poradzą sobie potem w szkole i będą chłonąć wiedzę.
to jest doświadczenie, które pochodzi bezpośrednio z IAHP, ale także z pracy z dziećmi zdrowymi oraz niepełnosprawnymi które nie jest powszechnie dostępne.
wiedząc to wszystko nadal mam zapał do pracy, ale moje podejście jest trochę mądrzejsze, niż wcześniej.
należę do osób, które drążą takie tematy, dlatego dzielę się z wami tym co wiem, w wielkim skrócie.
powodzenia!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anchor




Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Wrzesień 8, 2008, 4:22:29
Dzięki Momoni za ten post!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
momoni




Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wrzesień 9, 2008, 11:28:28
Super, jeśli komuś się przyda!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mamuch




Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wrzesień 12, 2008, 10:37:01
Momoni!
Masz rację w 100%. A w ogóle Twój post mi juz się przydał . Zamiast martwić się, że moje dziecko na razie nie chce byc genialne ( patrz post w temacie czytanie- co wyszło w praniu), ;pociesze się ,ze jest sliczne, zdrowe i wesołe!
Smile
Pozdrawiam gorąco!!!


Ostatnio zmieniony przez mamuch dnia Wrzesień 12, 2008, 10:38:16, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chili77




Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Październik 3, 2008, 8:36:59
Bardzo ciekawie napisane i przychalam się do opinii, żeby nie robić z dziecka geniusza. Myślę, że każda rozsądna mama traktuje czytanie jako zabawę a nie lekcje, nie oto tutaj chodzi. Tak jak we wszystkim nie należy popadać w skrajności.
Pozdrawiam i życzę udanej zabawy ... w czytanie !!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
momoni




Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Październik 3, 2008, 10:41:15
witajcie, mam nadzieję, że czytanie jest dla was zabawą... sprawdziłam na sobie, że jeśli jest inaczej, czyli bardziej obowiązek, to szybko kończy się zapał.
być może tu tkwi klucz do sukcesu: trzeba uwierzyć, że nauka może być lekką i radosną zabawą, i samemu nauczyć się bawić w ten sposób.
ja ciągle się tego uczę. Embarassed
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.naukaczytania.fora.pl Strona Główna -> Sprawy wszelakie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Template Boogie by Soso
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin