www.naukaczytania.fora.pl :: Dzieci czytają i nie tylko
Forum www.naukaczytania.fora.pl Strona Główna
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
Pomysły, wrazenia i spostrzezenia czyli wyszło w praniu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.naukaczytania.fora.pl Strona Główna -> Czytanie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aga.p




Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czerwiec 19, 2008, 10:04:22
już mam :-) dziękuję i zabiera się do czytania :-)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Laura




Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wrzesień 8, 2008, 12:47:12
Dzielę się i ja spostrzeżeniami: moje dziecko 13 m-cy już na sam widok kartoników jak je biorę do ręki ucieka Shocked Confused . Ja chyba wypadam z tej przygody w ten sposób. Przerzucam się od razu na dwuwyrazowe zdania i łatwe książeczki. Nie mogę się tylko nadziwić, jak Wy dajecie radę pokazywać te kartoniki dzieciom. U mnie to nie ma sensu, chociaż z tego co zauważyłam, to nauczyła się tego co do tej pory jej pokazywałam. Przykład: pokazałam kartonik z napisem "głowa" a córeczka złapała się za głowę jak powiedziałam "zobaczmy co tu jest napisane". Very Happy
Mam nadzieję, że wyrazeniami się nie znudzi, nawet nie wiecie ile się muszę wygimnastykować, zeby łaskawie ją zainteresować, skaczę, kicham, śpiewam, ziewam (opisując czasowniki).
Dobra metoda, to tworzenie słowek z klocków, bo zerknie i zaraz rozwala Laughing No ale patrzy.
To tyle u mnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chili77




Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wrzesień 8, 2008, 3:18:38
Mój synek ma prawie 10 miesięcy i mam podobne spostrzeżenia, tzn bardzo trudno jest mi pokazywać mu słówka. Chętnie patrzy na nie, jest zadowolony i cieszy sie jak mu bije brawo, ale szybko traci zainteresowanie i po pierwszym kartoniku juz odwraca wzrok i chce robić coś innego, więc muszę się trochę nagimnastykować. My jesteśmy na razie na etapie pojedynczych rzeczowników, więc jeszcze nie mamy książeczek. On ogólnie książeczki uwielbia, ogląda obrazki, przekłada kartki, jak tylko zobaczy książkę to bardzo się emocjonuje. Myślę, że jak dojdziemy do etapu czytania książeczek bedzie bardziej zainteresowany, ale to dopiero za jakiś czas, jak wprowadzę czasowniki i przymiotniki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
momoni




Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wrzesień 12, 2008, 3:25:09
witajcie, oto kilka zabaw, które robię z moją Julką i jej ciotecznym bratem (wiek: 2,5 i 3,5 lat):
1. zabawa w sklep (kupujemy słowa-owoce itd.…)
2. pokazywanie słów misiowi/lalce (dzieci trzymają zabawki i same też patrzą)
3. dzieci kładą rekwizyty na rozłożone słowa (owoce, warzywa, produkty spoż., zwierzęta plastikowe, zerwane rośliny/kwiaty/liście, zabawki)
4. przyczepianie słów magnesami do tablicy
5. słowa-czynności pokazujemy np. biegnie, śmieje się
6. słowa-emocje pokazujemy np. smutny, wesoły
7. jak najszybciej wprowadzamy książeczki
8. skaczemy po słowach rozłożonych na podłodze i czytamy je
9. słowa przyklejamy do przedmiotów (np. stół, krzesło)
10. słowa rozsypały się, szukamy "Gdzie jest kot"? itd. - powtórka
11. miś czyta („Misiu, gdzie jest napisane…”) – powtórka
12. dopasować dźwięk (z laptopa) do rozłożonych słów – powtórka
13. dopasować słowo do przedmiotu (celowo źle dobrane, np. „drzwi” przyczepione na lodówce) – powtórka

zauważyłam, że dla dzieci "starszych" czyli w okolicach 3 roku ważne jest jakie słowa pokazujemy - czyli nie "kot" ale "ferrari", "rakieta", "kurkuma" itp wynalazki. inne słowa poznają jakby po drodze, zwłaszcza przy czytaniu książeczek.
z moich rozmów z doświadczoną mamą-trenerem tej metody wynika, że nawet jeśli nie stosujemy globalnego czytania w 100%, tylko jakąś modyfikację to i tak jest ogromna szansa, że nauczymy dziecko czytać dzięki temu, że poświęcamy mu dużo uwagi, i bawimy się z nim w czytanie słów, w taki czy inny sposób. podstawą jest oczywiście entuzjazm i systematyczność Smile
jeśli chodzi o łączenie słów z obrazkami - co wydaje się być metodą na zniechęcone maluchy - to wadą takiego sposobu jest to, że dziecko zaczyna się bardziej interesować samymi obrazkami i może to być pułapką, z której trudno będzie wyjść - dziecko nie będzie chciało czytać tekstu tylko oglądać obrazki.
ja odeszłam od prezentacji w PP na rzecz drukowanych kart. staram się natomiast wyszukiwać atrakcyjne słowa i bawić się nimi na różne sposoby.
Powodzenia!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mamuch




Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wrzesień 12, 2008, 10:17:07
Hej dziewczyny
Nie zagladałam tu od miesięcy, chyba ze wstydu, botez od miesięcy bardzo mało działamy( szczególnie w wakacje nic prawie) Embarassed
Zrobiłam w prawdzie Przy pomocy meza w koncu pierwszą ksiązeczkę - o rodzinie, którą malenstwo bardzo lubi, ale znacznie dłuzej zatrzymuje się na zdjęciach niz na napisach. W ogóle chyba przyznam się Wam do czegos do czego nie przyznałam się nikomu, a samej sobie przyznaje niechetnie. Moje trzecie dziecie z, którym robiłam najwięcej ( miedzy innymi czytałysmy systematycznie przez 3 miesiace - miedzy 6 a 9 m. zycia, a niesystematycznie dłuzej) rozwija sie pod kazdym względem najwolniej. Zaczęłachodzić mając 14 miesięcy, mówi bardzo mało ( pozostałe w tym wieku miały pokaźny zasób słów i dzwiękonasladowczych odgłosów) rozumie tez mniej ( A to wiem na pewno, bo notowałam skrupulatnie, robilismy tez sewsje wideo ze starszymi wiec jest udokumentowane. Oczywiscie wiem, ze kazde dziecko ma swoje tempo, ale ...! To co najbardziej mnie martwi ,ze nie pokazuje kompletnie zainteresowania karteczkami , ani nigdy nie pokazała czy cos z nich "pamięta". Teraz miałysmy dużą przerwę i nie wiem czy zaczynać wracając chociaz troche do starych wyrazów, czy wprowadzac całkiem nowe?
NapisZcie cos , bo zarzucę wszystko i NA PEWNO będę żałować
Crying or Very sad
Pozdrawiam i wiem ,że to co napisłam jest BEZNADZIEJNE, ale chyba mam dół
Powrót do góry
Zobacz profil autora
momoni




Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wrzesień 13, 2008, 10:01:22
Hej Mamuch, dzięki za ten szczery post. każda z nas ma na pewno takie doły, potem nagle coś się wydarza takiego, co sprawia, że znowu zaczynamy wierzyć w sens naszych działań. jestem pewna, że cokolwiek robimy z naszymi dziećmi jest ważne i wpływa dobrze na ich rozwój. kiedy mam takie chwile "zastoju" zastanawiam się czego mi najbardziej potrzeba było w dzieciństwie - i zawsze odpowiedź jest taka sama - uwagi rodziców. można dziecku przekazywać wiedzę na różne sposoby - podczas zwykłego spaceru na przykład. mi brakowało uśmiechniętej, zadowolonej z życia mamy, więc teraz chcę tego nauczyć siebie i swoje dziecko. to jest chyba najcenniejsza umiejętność - cieszenie się z codziennych rzeczy. prawda jest taka, że na razie to Julka mnie tego uczy bardziej niż ja ją.
pozdrawiam wszystkie mamy ciepło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anchor




Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Wrzesień 13, 2008, 3:13:56
Mamuch, ja gdzies czytałam, że dzieci, które maja starsze rodzeństwo czasami później zaczynają mówić - bo np. te starsze "wyręczają" je. Może to jest przyczyna. Poza tym chyba wpadłaś trochę w pułapkę porównań ze starszymi dziećmi . Ja osobiście mam dwie przyjaciółki, których córeczki zaczęły same chodzić w wieku 16-stu i 17-stu miesięcy Smile, wiec przy nich 14-miesięcy to prawdziwy wyczyn Smile)) Wyrzuć w kąt te kasety wideo Smile))

Ja też miałam długą przerwę w czytania z Anią, ale teraz pewnie wrócimy - bo zaczyna się sama domagać. Myślę jednak, że będę to robiła w sposób bardziej "luźny" niż dotychczas - trochę pod wpływem ostrzeżeń w innych postach.

Mamuch, myślę że jeśli "wyluzujesz" troszkę z oczekiwaniami to sama się zaskoczysz, jak Twoja Pociecha szybko się rozwija Smile)))))

Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Laura




Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Październik 10, 2008, 10:27:31
Momoni, super masz te pomysły.
U mnie pokazywanie kart prawie odpada, no nie chce córcia i już. Karty wiszą po całym mieszkaniu i te ją ciekawią.
Natomiast prezentacje w power poincie jak najbardziej uwielbia.
A ponieważ ciągnie ją strasznie do komputera, to pozwalam jej popisać w wordzie dużą czcionką Wink i w trakcie tej zabawy piszę jej parę wyrazów i wtedy jest OK i się jej podoba i cieszy się.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jarma




Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Październik 10, 2008, 11:42:44
Witam, wszystkie mamy Smile. Ja mam 5-letniego syna i 3-letnią córkę. Zabawę z pokazywaniem im słów zaczęłam dość późno Sad. Niestety dopiero jakiś miesiąc temu. Ponieważ pracuję, a dzieci są w przedszkolu to udaje mi się pokazywać zaledwie jeden zestaw dziennie (raz rano przed 7 zanim wyjdziemy z domu i dwa razy wieczorem). Na razie oglądają choć staram się im to urozmaicać np. chowam kartki w pokoju i oni je znajdują, a po znalezieniu oglądamy i czytamy, co kto znalazł. Inny wariant to kartki rozłożone na podłodze i przeskakujemy przez nie głośno wołając przez co przeskoczyli. Następna zabawa to kartki ułożone na końcu "toru przeszkód" potem osoba, która dotrze pierwsza bierze sobie kartkę, a ja mówię co jest na niej napisane. No i oczywiście zabawa w przedszkole, jedno z dzieci jest nauczycielką i pokazuje słówka, a ja czytam, a drugie tylko kiwa głową, że dobrze Smile. Na razie nie widzę efektów, ale też nie sprawdzam czy są (w myśl wytycznych z książki). Jestem ciekawa czy Wy widzicie już jakieś rezultaty?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Laura




Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Październik 10, 2008, 12:58:02
Ja przez przypadek zauważyłam rezultaty, bo jak raz pokazałam kartkę z wyrazem "głowa", to córeczka od razu sie za głowę złapała, jak tylko zerknęła Laughing . A raz jak pokazałam "lew", to wystawiła język i udawała jak robi lew. I w powerpoincie, jak wyraz "pies" się pokazał, to udawała psa. Laughing Moja córeczka ma 1 rok i 3 m-ce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jarma




Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Październik 10, 2008, 1:06:52
Rewelacja. Masz motywację do dalszej systematycznej pracy Smile A czy liczyłaś ile słów już pokazałaś?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Laura




Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Październik 10, 2008, 1:33:52
Jarma, właśnie ja nie pracuję systematycznie ani nie trzymam się żadnego jednego schematu. Robię wszystko chaotycznie, sesja z pisaniem na komputerze jest częto, bo dziecko nie popuści (od rana waruje wokół laptopa), kartoniki z wyrazami sobie wiszą i jak mi się przypomni, to jej przeczytam, buduję wyrazy z klocków z literkami (które są natychmiast rozwalanie) i nawet nie wiem czy zdążyła zerknąć. Wink W sumie to można powiedzieć, że w rozmaity sposób pokazałam już około 100 słówek, ale kartoników już dawno nie robiłam, używam starych, a nowe wyrazy w komputerze, na klockach i drukuję czcionką verdaną chyba od 80-140 i wkładam do koszulek (końce dłuższych wyrazów wystają). Aha i jescze na spacerze czytam jej szyldy te większe, jak sobie przypomnę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adit




Dołączył: 18 Lis 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: W - wa

PostWysłany: Listopad 19, 2008, 12:38:58
Dziewczyny
dziekuje Wam za to forum,
od paru miesiecy szukam jakis informacji ale z braku czasu (mam po 30 min do 1h dla siebie) troche to trwalo.
Ale od poczatku:
Mam coreczke 2 latka i 2 chlopakow po 6 m-cy, mala ma chodzic do zlobka a ja za 3 m-ce wracam do pracy. Czy ktoras z Was ma doswiadczenie z logistyka w tym temacie? nie mam 12h aktywnosci corki a jak pojde do pracy to kolejne 8h ucieknie...
Jak organizowac te sesje czy z kazdym dzieckiem indywidualne czy chlopcy moga czytac razem?
A karty i wyrazy czy dla kazdego inne czy wystarcza te zrobione pod coreczke?
I moze banal ale juz sama nie wiem moje karty maja 42,5 cm dl i 12 szerokosci, a litery 7,5 cm wys i 7 mm grube (mam 100 slow) czy to wszystko teraz przemalowywac?
chlopcy sa bardziej zainteresowani niz moja corka.
Ja szczerze mowiac jestem troche tym przerazona.
pozdrawiam
A.
ps a moze porywam sie z motyka na slonce?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mamuch




Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Grudzień 31, 2008, 1:01:10
Witam Was wszystkie po przerwie,
Postanowiłam napisać CO U NAS SŁYCHAĆ po przerwie przed która pisałam o własnym zniechęceniu. I tak to trwało, ale...przeczytajcie dalej.
U mnie ostatnio straszna bryndza- tj bardzo niesystematycznie coś robię. Mała ma już 1,5 roku, a przypomnę ,ze systematycznie czytałam z nią przez ok 3 miesiące między 6 a 9 miesiącem jej życia. Potem niedużo i niesystematycznie tylko bardzo dorywczo i nigdy nie dała znać ,ze coś czyta i tak jakoś uszła ze mnie para tym bardziej ,ze wróciłam do pracy i czasu mam mniej. Ale właśnie pod choinkę mała dostała lalę ( hit z jej prezentów) i zabawy fundamentalne. Oglądałam zawartość pudełka zabaw fundamentalnych i przy okazji wyjęłam z pudełka karton z 5 wyrazami na czerwonym tle, jeden pod drugim. A maluch piszczy uszczęśliwiony - lala, lala ( pokazując na środkowy z nich prawidłowo), więc pytam skuszona- a gdzie mama- pokazała i potem znowu spontanicznie- miau- pokazując kota. Wzruszyłam się Surprised
Kiedy pokazywałam kartki Mała nigdy nie była tym zachwycona jak Doman to opisuje. Natomiast bardzo cieszą ja teraz prezentacje w Power Pointcie- naprawdę cieszy się i klaszcze na koniec- więc chyba przejdę na ten system z nowym zapałem.
Maluch tez od 2 miesięcy ma niemieckojęzyczną nianię - i już wszystko rozumie tez po niemiecku.
Dlatego Adis- ja myślę, ze baw się ile Ci się uda, czas pokaże ile, ale na pewno coś dzieciaki zyskają na tym. Sama musisz wypracować jakiś system, który działa. Nie możesz byc tym zmęczona i robić na odwal lub z poczucia obowiązku, bo dzieci natychmiast to wyczuwają i nie chcą Sad
Pozdrawiam Was wszystkie i Życzę Nowego ZApału w Nowym Roku 2009 !
Laughing


Ostatnio zmieniony przez mamuch dnia Grudzień 31, 2008, 1:05:36, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mamuch




Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Grudzień 31, 2008, 1:09:26
A i jeszcze z sukcesów zapomniałam pochwalic się, że od ponad miesiąca jestesmy bez pieluchy!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.naukaczytania.fora.pl Strona Główna -> Czytanie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 8 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Template Boogie by Soso
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin